
Fińskie domki w Gdańsku? Właśnie tak. I to na długo przed nastaniem mody na skandynawskie wnętrza 🙂
Domki przyjechały do nas z Finlandii w ramach wymiany handlowej, w dużym skrócie: domki za węgiel. Domki zamówiono z myślą o górnikach, prawie wszystkie wylądowały więc na Śląsku, gdzie można je spotkać do dziś.

Nie przywożono oczywiście całych domków, a jedynie ich części: elementy konstrukcyjne, stolarkę, itp. To, co można było wyprodukować na miejscu (np. piece, instalacje), pozyskiwano już w kraju.
Zanim domki pojechały na Śląsk, pierwsze pilotażowe osiedle powstało właśnie w Gdańsku, dla robotników Działu Przeładunków Morskich Centrali Zbytu Produktów Przemysłu Węglowego. Osiedle 85 jedno- i dwurodzinnych domków oddano do użytku 9 maja 1948 roku. Czas użytkowania budynków szacowano na około 30 lat, osiedle funkcjonuje jednak do dzisiaj.

Około dwóch lat po wybudowaniu osiedla, bezimienne wcześniej uliczki otrzymały nazwy, odpowiednie dla “górniczego” osiedla: Dźwigowa, Górnicza, Kopalniana czy Koksowa. I, pozornie niepasująca do reszty, ulica Pstrowskiego. Wincenty Pstrowski, pracujący w zabrzańskiej kopalni na stanowisku rębacza dołowego, uznawany był przez komunistyczną propagandę za pierwszego polskiego przodownika pracy. Do górniczego osiedla pasował więc idealnie.
Jak wyglądały w środku?

Domki miały około 70 metrów kwadratowych, na dole trzy pokoje i kuchnię, na piętrze dodatkowe dwa pokoje. Poniżej przykładowe zdjęcie z katalogu producenta. (nie wszystkie domki są identyczne, różnią się szczegółami – najlepiej widać to po rozmieszczeniu okien).
Choć część domków doczekała się modernizacji i nie przypomina już pierwotnych wersji, sporo budynków nadal wygląda podobnie jak przed laty.
Więcej na ten temat:
Więcej ciekawych zdjęć z prywatnego archiwum mieszkańców tej okolicy znajdziecie na blogu p. Jarka Wasilewskiego: jwasilweski.pl
Z ciekawostek o podobnych domkach na Śląsku:
“Przydział na domek był swoistym wyróżnieniem i nobilitacją. Warunkiem była praca co najmniej dwójki domowników na kopalni. Sam zakład musiał spełniać odpowiednie normy wydobycia.”
“(…) obok każdego domku stała “komórka”- wszyscy używali jej jako chlewika. Po wielu latach ktoś się podobno dowiedział, że to były sauny”.
Źródło: forum skyscrapercity