Cmentarz krematoryjny na Szubieniczej Górze

by Justyna

Wyjątkowo ciche i klimatyczne miejsce, o istnieniu którego wiele osób jeszcze nie wie.

Na szczyt góry możemy dostać się z trzech stron: od ul. Sobieskiego, od Smoluchowskiego i od Traugutta (ścieżką wzdłuż murów stadionu). Gdyby nie znaki, trudno byłoby zauważyć, że na końcu ścieżek kryje się coś ciekawego. Ot, taka sobie żwirowa droga donikąd.

Zgodnie z tablicami informacyjnymi cmentarz nazywany jest teraz „Parkiem Nostalgicznym”, a góra – „Górą Wodociągową”. Przyznam, że nie spotkałam się wcześniej z tymi nazwami i po cichu mam nadzieję, że jednak się nie przyjmą. Może i Szubienicza (lub Szubieniczna, w zależności od źródła) brzmi złowrogo,  ale niesie ze sobą kawał historii.

Była bowiem tym, co sugeruje nazwa – dawnym miejscem wykonywania wyroków śmierci. Nie tylko przez powieszenie na szubienicy ale też przez łamanie kołem lub ścięcie. Ostatni wyrok wykonano tu w latach 30 XIX wieku.

Jeśli chodzi o sam cmentarz, to powstał w ramach rozbudowy położonego kawałek dalej przy ul. Traugutta cmentarza krematoryjnego.

Choć w ramach prac na cmentarzu nieco uporządkowano teren, to niestety nagrobki są często w fatalnym stanie, niektóre porozbijane, wiele z nich jest już nieczytelnych. Samą zieleń też uporządkowano jedynie w niewielkim zakresie, choć to akurat moim zdaniem dobrze, przez to cmentarz zachował niepowtarzalny klimat.

Mam wrażenie, że niewiele osób poznało jeszcze tą okolicę. Jeśli macie ochotę na spacer w ciszy i samotności, Szubienicza Góra nadaje się do tego idealnie.

Może zainteresuje Cię: